Zgodnie z tym cytatem staramy się do każdego reportażu ślubnego podchodzić z czystą głową, bez planowania ujęć, bo tylko wtedy to będzie reportaż, a nie powtarzanie utartych schematów. Z naszego doświadczenia wynika, że przesadne ingerowanie w przebieg wydarzeń, ustawianie ludzi tak żeby było nam wygodniej nie sprzyja spontaniczności i okazywaniu emocji. Śmiech czy łzy wymuszone w jakikolwiek sposób przez fotografa czy filmowca ślubnego nigdy nie będą tak naturalne jak te wywołane relacjami z bliskimi osobami i jakimiś drobnymi wydarzeniami, niekoniecznie pozytywnymi. To jednak jest prawdziwe i to chcemy fotografować i filmować. Nie chcemy żebyście wracając po latach do zdjęć ślubnych i filmu ślubnego myśleli: "Fajnie nas tutaj ustawił ten fotograf" "Ale mnie tutaj rozśmieszył", tylko żebyście naprawdę czuli emocje, które wam wtedy towarzyszyły. Poniżej znajdziecie kilka reportaży ślubnych i filmów ślubnych, które myślę, że dosyć precyzyjnie pokazują nasze podejście do fotografowania i filmowania ślubów.